Dlaczego obracamy się na bok? Każdy, przynajmniej tak myślę, że każdy, kto uczęszczał na zajęcia jogi spotkał się z komendą podnoszenia się z leżenia na wznak poprzez przewrócenie się na bok i podniesienia z wykorzystaniem siły swoich rąk. Często u osób stawiających swoje pierwsze kroki w jodze wywołuje to pewną konsternację: po co, dlaczego, czy trzeba?. Często zresztą mija chwila, czyt. kilka wspólnych spotkań, aby nauka wstawania przez bok stała się trwałym przyzwyczajeniem.
Techniczne – krok po kroku: wstajemy
Kiedy wstajemy z pozycji leżenia na wznak możemy to zrobić dwojako:
- z brzucha – czeli wykonać 1 brzuszek i unieść się do siadu;
- przez bok – czyli zrobić to, co robią małe dzieci, które się podnoszą: przekręcić się na boczek i podnieść do siadu podpierając się na rękach. I to jest właśnie ten sposób praktykowany na jodze. Czemu tak robimy?
Z brzucha – hop i bolą plecy i szyja
Kiedy wstajemy z brzucha angażujemy mocno m.in. mięsień prosty brzucha, którego zadaniem jest zbliżenie mostka do spojenia łonowego. U wielu osób siła mięśni brzucha jest niewystarczająca, ciało pomaga jak może napinając mięsień biodrowo-lędźwiowy. Głowa mocno wysuwa się do przodu podążając za ruchem: napinamy mocno szyję, kark, a za nimi taśmę tylną. Dużo tu pracy i napięcia. A właśnie dopiero co najczęściej skończyliśmy savasanę, czyli głęboki relaks. Wstawanie z brzucha jest radżasowe: agresywne, gwałtowne, budujące w ciele napięcie.
Dodatkowo jeszcze – nagłe uniesienie głowy może sprzyjać omdleniu u osób o niskim ciśnieniu krwi.
Dlaczego obracamy się na bok?
Jak bobas – wstajemy przez boczek
Wstawanie przez bok jest łagodne, sattwiczne, pozwala nam łagodnie zakończyć fazę relaksu, jeśli akurat wykonywaliśmy savasanę. Podnosimy się wykorzystując siłę rąk i nie narażamy naszego ciała na napięcie. Przede wszystkim chronimy tu plecy i szyję, które w czasie wstawania z brzucha najczęściej narażamy! Dbamy też o stan naszego umysłu. Nie a tu agresji. Tylko łagodność.
Zanim wstaniemy z leżenia na wznak – obróćmy się na bok.
Dlaczego obracamy się na bok? Na którą stronę?
Obracamy się na prawo, na lewo? Wszystko jedno?
Odpowiedź ta nie jest jednoznaczna, i brzmi ona: to zależy. Dla osób zdrowych, o prawidłowym ciśnieniu krwi: nie ma znaczenia, na który bok się przewrócą zanim wstaną. Natomiast dla osób o niskim ciśnieniu krwi być może lepszym wyborem będzie przetoczenie się na lewy bok. Kiedy przewracamy się na lewy bok następuje zwiększony przepływ krwi z żyły głównej, do prawego przedsionka serca. Dzięki temu objętość krwi i pojemność minutowa serca będą wystarczająco wysokie, aby nie doszło do omdlenia w czasie pionizacji.(1) Czytałam również opinię, że leżenie na lewym boku jest korzystniejsze w związku z ułożeniem aorty, która delikatnie odgina się w prawą stronę w swoim początkowym przebiegu. Jeśli leżymy na lewej boku najzwyczajniej w świecie nie utrudniamy jej pracy.
Wstając z leżenia na wznak przewracajmy się na bok. Dla niektóych osób być może lepszym wyborem będzie przewracanie się na lewy bok.
Piśmiennictwo:
H. David Coulter: „Anatomia hatha jogi”