Joga towarzyszy mi od bardzo dawna. Na moje pierwsze zajęcia jogi trafiłam jako 17 latka i odbywały się one w Szkole Jogi Beaty Jamińskiej w Krakowie. Moje pierwsze zajęcia jogi prowadziła Ania Brzegowa. Doskonale pamiętam moją mieszankę uczuć po pierwszych zajęciach. Była tam i euforia ze znalezienia TEJ aktywności, zdziwienie, że na plecach są mięśnie i bolą, rozczarowanie moim nierozruszanym ciałem, i silne postanowienie, że to nie będą moje ostatnie zajęcia.
No, dobrze. Ale dlaczego właściwie joga?
Z moją jogową historią trzeba cofnąć się jeszcze wcześniej: do mojej historii jeżdżenia konno. Przez kilka ładnych lat, jako dziecko, jeździłam konno. Sport to niełatwy, ale piękny. Obcowanie z przyrodą i z naturą zawsze było mi bliskie, a jazda konna towarzyszyła mi od małego dziecka. Jak mówię sport to piękny, ale i niebezpieczny. Jedna z moich jazd skończyła się dramatycznym upadkiem, po którym nie tylko straciłam przytomność, miałam wstrząśnienie mózgu i trafiłam do szpitala na 2 tygodnie. Miałam również pękniętą podstawę czaszki.
Na około pół roku dostałam zakaz ćwiczenia, uprawiania sportów, no a jazdy konnej w szczególności. Po tym pól roku czułam, że chcę spróbować czegoś nowego. Potrzebowałam wyciszenia, relaksu, ale też ruchu. No i tak jakoś moja uwaga powędrowała w stronę jogi.
Był to rok 2001. Jak zaczęłam, tak nie przestałam. Moja pierwsza szkoła jogi uczyła wg metody Iyengara. Moimi nauczycielkami i nauczycielami byli: Beata Jamińska-Ryczek, Ania Brzegowa, Krysia Nobilec, Maciek Bętkowski, Magda Hussein-Bętkowska. Uczestniczyłam w kursach wyjazdowych i warsztatach.
Za namową mojej serdecznej jogowej koleżanki zaczęłyśmy poszukiwać innych szkół jogi. I tak trafiłam do Maćka Wieloboba i jego Pracowni Jogi w Krakowie. Nie pamiętam, który to był rok. Może 2008? Ktoś kiedyś powiedział, że nie pamięta się spotkań ze swoimi przyjaciółmi, bo ma się wrażenie, jakby byli obecni w życiu od zawsze. Jest w tym ziarnko prawdy.
Maciek całkowicie odmienił moją jogę. Byłam zdecydowanie zachwycona transformacją, którą przechodziłam pod jego okiem. Widziałam i czułam, że to jest nauczyciel, którego szukam, który ma nie tylko ogromną wiedzę, życzliwość i dobroć, ale i popycha mnie do zmian.
Przez kilka lat byłam uczestnikiem zajęć, sporadycznie warsztatów, no i praktykowałam w domu. W tym czasie kończyłam studia magisterskie farmacji w Collegium Medicum UJ w Krakowie. Pracę magisterską broniłam z dziedziny bromatologii, czyli nauki o leczeniu dietą. Podjęłam pracę w zawodzie. Od dzieciństwa miałam w sobie empatię i chęć pomocy innym. Stad wybór studiów. Jako świeżo upieczona maturzystka miałam wizję realnej pomocy innym jako magister faracji. Niestety zderzenie z rzeczywistością było inne. Magister farmacji ma dość małe pole do działania w aptece ogólnodostępnej, w której jednak nie pracowałam. Ale pracowałam jednak w zawodzie – najpierw w aptece internetowej, potem w szpitalnej. Jednak wciąż czułam, że to nie moja droga i chcę pomagać innym inaczej.
Ogromna zmiana w moim życiu przyszła wraz z moimi dziećmi. Po urodzeniu mojego drugiego synka moja joga przeszła kolejną zmianę. I wtedy odkryłam, że joga jest częścią mojego życia. I zakiełkowała we mnie myśl, że może mogłabym jej uczyć i faktycznie pomagać innym.
Długo, długo nosiłam w sobie decyzję, aby porozmawiać o tym z Maćkiem Wielobobem. W końcu się odważyłam. Zostałam przyjęta na kurs nauczycielski, a już niedługo po rozpoczęciu Maciek zarekomendował mnie do prowadzenia zajęć grupowych w Wieliczce.
Kurs nauczycielski to długi, długi proces, w którym nieustannie odkrywam coś nowego. Moja joga to proces. Uczenie innych to proces. Każde zajęcia to dla mnie ogromne szczęście, powód do radości i dumy z uczniów. Kiedy widzę uśmiechnięte i rozluźnione twarze, gdy słyszę, że czujecie się dobrze, mijają dolegliwości bólowe, znika napięcie w ciele, zaczynacie dobrze spać, odpoczywacie, to naprawdę wiem, że jestem w dobrym miejscu.
W 2017 roku zaszłam po raz trzeci w ciążę. Z jednej strony uczyłam jogi (moje ostatnie zajęcia prowadziłam w 38 tygodniu ciąży, na 2 tygodnie przed porodem), z drugiej bacznie siebie obserwowałam. Obserwowałam moją jogę, moje zmieniające się ciało, drogę od początku do końca ciąży. Zaowocowało to obszernym podsumowaniem poszczególnych etapów: na moim kanale YouTube, na moim blogu. W maju 2018 roku poprowadziłam moje autorskie warsztaty o prowadzeniu jogi dla kobiet w ciąży (warsztaty 9 godzinne). Aktualnie wraz z Maćkiem i Agnieszką Wielobób kończymy książkę nt. Jogi dla kobiet w ciąży i w połogu.
Komu polecam jogę?
Wszystkim. Absolutnie wszystkim. Każda osoba może mieć tak dobraną praktykę, aby wrócić do siebie, do harmonii, odnaleźć swój spokój i siłę.
Joga to nie tylko praktyka na macie. To subtelny proces wykorzystujący oddech, ruch, koncentrację i uważność. Niesamowita podróż w głąb siebie.
Jako certyfikowany instruktor masażu Shantala uczę rodziców jak masować dzieci: noworodków, niemowlaki i dzieci starsze. Masaż Shantala nazywany jest pierwszą jogą dzieci. To niesamowity sposób budowania z dzieckiem bliskości, poczucia relaksu, świadomości własnego ciała i poczucia wartości.
Pracuję również jako redaktorka naczelna portalu Joga-ABC (od początku 2017 roku). Kocham tę pracę, która jest połączeniem moich dwóch pasji: jogi i pisarstwa. Zaczynałam jako redaktorka w aptece internetowej. Przez wiele lat pisałam opowiadania. Joga-ABC to mój ukochany portal, który mam nadzieję, wraz z pozostałymi członkami redakcji, będziemy prężnie rozwijać.
Nazywam się Ola Uruszczak i uczę jogi w podejściu vinyasa-krama. Jestem również certyfikowanym instruktorem medytacji i masażu Shantala oraz masażu Shantala Body Touch dla dorosłych. Działam w Krakowie i w okolicach oraz wyjazdowo – na warsztatach. Prowadzę zajęcia zarówno grupowe, jak i indywidualne. Pracuję z osobami dorosłymi, kobietami w ciąży, kobietami po porodzie, matkami z małymi dziećmi oraz z osobami potrzebującymi szczególnej uwagi i troski, wykorzystując moje doświadczenie, umiejętności i wiedzę z zakresu terapii jogą, jogą powięziową i znajomością taśm anatomicznych. W dziedzinie terapii jogą korzystam z wiedzy z medycyny ajurwedyjskiej, bromatologii i dietetyki, oraz wiedzy, którą zdobyłam w czasie kształcenia się na mgr farmacji na CM UJ. Ukończyłam kurs doszkalający z zakresu terapii jogą dla nauczycieli jogi. Nieustannie się uczę i dokształcam. Praca zarówno z grupą, jak i z indywidualnymi uczniami, pomoc innym poprzez jogę, uważam za swoje największe szczęście i powołanie. Cieszę się, że mogę w ten sposób być na służbie.